Menu

Sherlock Holmes – najbardziej znany detektyw świata

- Porwania
Sherlock Holmes – najbardziej znany detektyw świata

Sherlock Holmes to bohater wprawdzie fikcyjny, ale to także postać, która na stale weszła do kanonu ludzkiej świadomości. Trak bardzo, że utożsamiany jest z realną postacią i niewątpliwie z najlepszym detektywem wszech czasów. Postać Holmesa stworzył Arthur Conan Doyle. Pierwszą powieść, gdzie Sherlock Holmes się pojawił była książka „Studium w szkarłacie”. Po niej postały jeszcze 3 powieści o słynnym detektywie i aż 56 opowiadań z tej samej serii. Pierwsza powieść powstała w 1887 roku, a w ciągu kilku następnych lat postać zdobyła tak ogromną sławę, że pisarz był już nią zmęczony. Pisanie wciąż o tym samym bohaterze wyraźnie go męczyło. Dlatego w jednej z kolejnych swoich książek zabił sławionego przez tłumy bohatera, a jednak na tym przygoda pisarza z detektywem się nie skończyła. Pod presją opinii publicznej pisarz znów zaczął pisać o detektywie, tak opisując jego wcześniejszą śmierć, jakby była ona sfingowana. Rzecz więc niewiarygodna, ale pisarz stał się zależny od bohatera, a nie odwrotnie. Co jest jednak tak nietypowego w Sherlocku Holmesie, że ludzie wciąż, do dziś, uwielbiają tę postać? Przecież zmieniły się gusta, zmieniły się także sposoby tropienia zbrodni. Jak więc to się stało, że to właśnie Sherlock Holmes jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych fikcyjnych postaci wszech czasów? Do dziś przecież powstają nowe filmy, książki, seriale i komiksy, gdzie Sherlock pojawia się jako główny bohater. Co tak interesuje w nim współczesnego człowieka? Wystarczy przyjrzeć się bliżej temu bohaterowi. Był genialny nie tylko ze względu na skuteczność swej metody, ale także przez to, że zagadki rozwiązywał głównie dzięki swojemu intelektowi. Z poznawanych przesłanek, dedukował jak doszło do zbrodni i kto jest jej winny. Ale co ciekawe, nie opierał się jedynie na analizie twardych danych, działał też niejednokrotnie pod wpływem intuicji. Był wszechstronnie uzdolniony, a swoją wiedzę i umiejętności wykorzystywał przy tropieniu kolejnych zbrodni. Dowody zdobywał dzięki wiedzy z zakresu chemii, balistyki, matematyki i psychologii. Miał jednak znacznie szerszą wiedzę, a umiejętności wykraczały daleko poza te konieczne dla detektywa. Umiał doskonale się bić, był bowiem świetnym bokserem. Siły fizycznej zdarzyło mu się niejednokrotnie użyć przeciw złoczyńcom. Działał wtedy wręcz na granicy prawa. By schwytać winnych – nie był restrykcyjny w przepisach. Zdarzało mu się, że łamał obowiązujące zasady i posuwał się do podstępu. Wszystko po to, by odkryć prawdę o danej zbrodni. A zagadki, które rozwiązywał były czasem naprawdę bardzo zawiłe i dotyczyły spraw rządowych lub zbrodni wykraczających poza zasięg jednego państwa. Przy tym wszystkim miał też umiejętności – jak by się wydawało – zupełnie nie przystające do jego zawodu. Potrafił na przykład doskonale grać na skrzypkach. Jego rozliczne talenty nie były jednak wszystkim, co miał i co pomagało mu w tropieniu zbrodni. Utrzymywał on też siatkę własnych szpiegów, którzy donosili mu o ważniejszych wydarzeniach świata przestępczego. Mieli do tych informacji dostęp, ponieważ sami również wywodzili się z półświatka. Jego praca była w zasadzie wszystkim, co go pasjonowało. Na pracy spędzał każdą chwilę, nie pozwalał sobie na urlopy od kryminalnych zagadek. Jego zamiłowanie do dedukcji i zawierzania rozumowi poszło tak daleko, że nie angażował się raczej w sprawy emocjonalnie. O związkach uczuciowych wypowiadał się raczej z lekceważeniem, a najczęściej wcale. A jednak mimo wszystko nie zawsze był bezbłędny, niejednokrotnie się mylił, a czasem nie zdążył rozwiązać zagadki. To zresztą czyniło jego postać bardziej ludzką, a więc też prawdziwszą i ciekawszą. Sherlock miał brata, który wykazywał się jeszcze większymi zdolnościami związanymi z doskonałą pamięcią i zdolnością dedukcji. On jednak pracował dla rządu. Sam Holmes natomiast miał tylko jedynego przyjaciela – doktora Watsona. Mieszkali oni wspólnie, na osławionej dzięki nim ulicy Baker Street 221b, Watson wyprowadził się jednak spod tego adresu po swoim ślubie. Holmes zresztą z czasem stracił kontakt z przyjacielem, gdy sam porzucił miasto oraz swoje dotychczasowe życie.

Dodaj komentarz